Nadeszła jesień. Wraz z nią krótsze i deszczowe dni. Nie wiem jak Wy ale im chłodniej robi się na zewnątrz, to o wiele częściej myślę o …..tak! tak! O jedzeniu! O przysmakach na myśl których , ślinka cieknie….mniam…Tak więc zgadnijcie jaki jest temat dzisiejszego wpisu???Taaaak….kulinaria! i to nie byle jakie – tylko iście francuskie:) Kuchnia francuska ma swoich gorących wielbicieli jak i ludzi którzy jej po prostu nie lubią. Wykwintna i bogata, zaskakująca a jednocześnie elegancka. Dla mnie jest niezwykle ważna. Wszak to smaki mojego beztroskiego dzieciństwa! Czas cudowny za którym tak bardzo tęsknię…Nie będę wam przedstawiała receptur potraw. Wiem ze każdy może sobie poszukać przepis na dowolną potrawę francuską w Internecie. Chcę wam moi Mili pokazać jak wygląda kulinarny rozkład dnia typowego francuza. Tak jak wyglądało to także w moim domu gdy byłam małą dziewczynką. Tak jak w Polsce Francuzi rozpoczynają swój dzień od petit déjeuner czyli śniadania. Będąc np. w Paryżu możemy być pewni że zostaniemy poczęstowani śniadaniem składającym się z maślanego rogalika ( znany nam wszystkim croissant ), chrupiącej bagietki, bułeczki z masłem ( brioche), konfitury. Do tego filiżanka kawy ( z mlekiem lub bez) albo kubek ciepłego kakao….Pycha! O godzinie 12-14 żołądek upomina się o strawę! To czas na obiad nazywany przez francuzów le déjeuner. Zazwyczaj to danie mięsne lub rybne, lub danie na bazie jajek lub /i sera. Ja uwielbiałam Coq Au Vin czyli kurczaka w winie przygotowanego przez moją nieżyjącą już babcię. Co za smak!!!! Każdy obiad zakończony jest oczywiście tak jak i w Polsce deserem. Może to być kawałek słodkiej tarty ,mus czekoladowy. Jako dziecko zajadałam się tartą migdałową z gruszkami, którą moja mama kupowała w małej cukierni mieszczącej się niedaleko naszego domu. Około godziny 20 to czas na najważniejszy posiłek dnia czyli le dîner .Tak! to właśnie kolacja jest posiłkiem wieńczącym cały dzień. Czas by wspólnie z rodziną zasiąść do stołu i omówić mijający dzień. Na ten posiłek składają się 3 dania: przystawka, danie główne i oczywiście deser!!! Na początek – przystawka. Może to być zupa , sałatka, danie z jaj .Danie główne (le plat) to ryba, mięso lub drób, podawane zazwyczaj z sosem, ziemniakami, makaronem lub ryżem i warzywami bądź sałatką. Kolacje wieńczą sery i/lub deser. Jak wyglądał mój ulubiony zestaw? Na przystawkę(hors d’oeuvre) zazwyczaj w moim domu serwowana była zupa cebulowa ( kocham ją do dziś!!) z grzankami i posypanym serem. Ten aromat! Smak….mniam. Moja babcia natomiast serwowała krem z kasztanów. Szczególnie w porze jesiennej zupa ta była częstym gościem na stole mojej babci. Czas na danie główne! Poza różnymi mięsami i rybami w różnej postaci, w domu dość często serwowane były quiche. Quiche (kisz) to jak wiecie rodzaj wypieku w formie placka składającego się ze słonego kruchego ciasta i wytrawnego nadzienia zalanego jajeczno-śmietanową masą. Nadzienie może zawierać różne gatunki mięsa, sera i warzyw, a także koniecznie zioła i przyprawy. Mama najczęściej serwowała nie tylko najbardziej znany quiche Lorraine, ale quiche którego głównym składnikiem były różne rodzaje serów. Danie główne zjedzone? Tak? No to czas na DESER!!!!Na stół „wjeżdżały” zazwyczaj owoce. Ale słodyczy tez nie brakowało:)Były tarty, mus czekoladowy ,eklerki z crème pâtissière oraz suflety. Podczas ważnych uroczystości rodzinnych często gościł Crème brûlée-deser który wkradł się w serca nie tylko Francuzów. Po takim zestawie każdy marzył już tylko o jednym. By jak najszybciej znaleźć się we własnym łóżku i iść spać:) Sami widzicie. Kuchnia francuska to smaczna, niezwykle różnorodna, wykwintna kuchnia . Czerpią z niej inne kuchnie europejskie. Zachwyca różnorodnością smaków, przepychem i oryginalnością. Dla mnie- z wiadomych względów- niezwykle ważna. Mam nadzieję ze Was także urzekła. Na dziś chyba tyle….zgłodniałam:)
Comments are closed.